czwartek, 26 stycznia 2017

Pisanie może być pasją...

Możesz lubić pisać albo nienawidzić...
Nikt, żaden poradnik i osoba nie powie Ci jak ładnie pisać. Musisz sam znaleźć ten ogień w sobie i chęci.
Nie będę rozpisywać się o sobie bo nie po to powstał ten post. 
Więc.. TO START!


Rozdział 1.


       Las jest ciemny, w lesie po zmroku dzieją się dziwne rzeczy. Cienie rzucane przez drzewa, ujawniają potwory z najgorszych snów. Liście szepczą złe wróżby, a sowa huczy obok ciebie. Biegniesz i wiesz, że nie uda ci się uciec. 
       
       Tydzień wcześniej:
       - Armanda! Co tu robisz? Jezu, jak dawno się nie widzieliśmy.
       - Cześć Tom. Wróciłam na stare śmieci. Nie wiem czy wiesz, ale moja babcia zmarła i dostałam w spadku jej dom. - odpowiedziałam zła. - Wiesz trochę się śpieszę. Podaj mi swój numer, zadzwonię jak znajdę chwilę.
       - Ok. To do zobaczenia.
       Słyszałam ale nie odpowiedziałam biegnąc już na pociąg. Myśli plątały mi się. Toma znałam od małego. Całe gimnazjum i liceum podkochiwałam się w nim. Potem nasze drogi się rozeszły. Ja na studia wyjechałam za granicę, on został w naszym miasteczku. Cóż, wyjazd nie poszedł po mojej myśli, po dwóch latach wróciłam do miejsca urodzenia, bez studiów i bez pieniędzy. Jak to jest, że mając 21 lat nadal szybko bije mi serce na jego widok. 
       Z tej myśli wyrwał mnie szum, który powstał w pociągu. Wyszłam na korytarz żeby sprawdzić co się stało. " Znowu się kłócą o miejsce. Nic nowego. - pomyślałam." Odwróciłam się by z powrotem wrócić na swoje miejsce, gdy na końcu korytarza zobaczyłam najpiękniejsze brązowe oczy jakie w życiu widziałam. Mężczyzna miał może z 25 lat. Dłuższe, brązowe włosy zaczesane do tyłu. Lekki zarost idealnie współgrał z groźną miną i te świdrujące oczy. Ubrany był cały na czarno. Nagle na jego ustach pokazał się uśmieszek, po czym obrócił się na pięcie i przeszedł na drugiego wagonu. 
" Idiotka! Patrzyłaś się na niego jak na Boga! - skarciłam się. - Ale trzeba przyznać iż był przystojny i to bardzo." Z uśmiechem usiadłam. Reszta podróży minęła bez większych wydarzeń. 

CDN.

Proszę mi wybaczyć wszystkie błędy. Początkujący, amatorski styl pisania :) Mam nadzieję, że sukcesywnie uda mi się dodawać kolejne rozdziały. Jeden rozdział = jeden wpis. Na koniec historii będzie KONKURS na najlepszy tytuł. Do usłyszenia!

E.